www.vampirates.fora.pl

Any

- Narazie - powiedziałam - Taak, wszystko się rozwiązało.
Prawie wszystko Pomyślałam.

Tirnen

- No, moja kochana wampirzyco, jestem twoim donorem - uśmiechnąłem się
Nie myślmy już o tym... Żyjmy chwilą.
Przytuliłem ją i pocałowałem.

Any

Ta..., mruknęłam w myślach.
Gdy spojrzałam na księżyc w pełni coś mi się przypomniało.
- Pamiętaj o nas zawsze, gdy ujrzysz księżyc w pełni - usłyszałam w myślach głos sergia - On cię do nas przyprowadzi. Do mnie. Pamiętaj o tym...
A może... Może porzucić ocean? I powrócić do nich... ,pomyślałam.

Tirnen

- Patrzysz na księżyc w pełni - powiedziałem zaciekawiony - O czym myślisz?

Any

- O przyjaciołach - powiedziałam - Kiedyś jeden z nich coś mi powiedział...
Zamilkłam.

Tirnen

- Co? - zapytałem zaintrygowany - Co powiedział?

Any

- Nieważne - mruknęłam.
Moje spojrzenie znów padło na księżyc. Uśmiechnęłam się delikatnie na wspomnienie śmiechu przyjaciół i przetarłam oko jedną ręką.
- Nieważne - powtórzyłam z uśmiechem.

Tirnen

- Nie nalegam - powiedziałem z uśmiechem - Widzę po tobie, że to wesołe wspomnienia, czyż nie?

Any

- Czy ja wiem? - zamyśliłam się - Smutnym to go nie nazwiesz... Powiedziałabym pobudzający tęsknotę.
Ziewnęłam i się uśmiechnęłam. Wstałam.
- Chodź popływamy - powiedziałam i zaczęłam zbiegać w dół.
Co z tego, że jest około zera stopni? Co z tego ramię mnie boli, Pomyślałam. Żyj chwilą i niczego nie żałuj. Kąpiel w zimnie i świetle pełni. Tego potrzebuję!

Tirnen

Jaka gwałtowna zmiana! Uśmiechnąłem się. Na lepsze.
Pobiegłem za nią.

Any

Radośnie wskoczyłam do wody i zanurzyłam się. Otworzyłam oczy rozkoszując się zielonkawą tonią wody. Machnęłam dłonią i wynurzyłam się. Miałam gęsią skórkę. Popłynęłam dalej od brzegu i znów zanurkowałam. Dotknęłam dna i wzięłam w dłoń piasek. Wynurzyłam się i puściłam piasek w wodzie. Uwielbiałam patrzeć jak piasek znika w odmętach wody.
Roześmiałam sie.

Tirnen

Zdjąłem płaszcz i koszulę. Wskoczyłem do wody. Zanurzyłem się cały i nie wynurzając się, niedostrzeżony podpłynąłem pod wodą do Any. Aby sprawdzić, jaka będzie jej reakcja, złapałem ją za kostki i pociągnąłem lekko w dół. Było to jednak na tyle mocne, że dziewczyna zanurzyła się cała. Tak szybko jak podpłynąłem, tak szybko odpłynąłem dalej. Wynurzyłem się z wody dopiero kilkanaście metrów dalej.

Any

Uśmiechnięta w myślach wynurzyłam się.
- Nen, daj się człow... To jest wampirowi zrelaksować - powiedziałam ze śmiechem i wtedy coś mi się przypomniało - Ta woda nie jest dla ciebie za zimna? - zapytałam z ciekawością.
Dla nie może być, ba, dla mnie powinna być ciepła, pomyślałam na wspomnienie.

Tirnen

- Oj, jaka tam zimna. - zaśmiałem się - W zimniejszych się pływało.
Znowu się zanurzyłem. To lubię! Znowu niewidoczny, okrążyłemkilka razy Any, i wypynąłem niemal spod niej, naprzeciw jej twarzy.
- Chcesz relaksu? - zapytałem się dziwnie.
Bez czekania na odpowiedź pocałowałem ją i przytuliłem.

Any

Zaskoczona odskoczyłam od niego.
- Wybacz - powiedziałam - Zaskoczyłeś mnie.
Podpłynęłam do niego i odwzajemniłam pocałunek.

Tirnen

Przytuliłem ją. Dziwnie mocno ucieszyłem się. Zanurzyłem się znowu. Po chwili, znienacka wynurzyłem się za Any. Pocałowałem ją w szyję. Złapałem ją za przemoczoną bluzę i lekko pociągnąłem bluzę w górę. Czekałem na jej reakcję.

Any

Z delikatnym uśmiechem uniosłam ręce do góry pozwalając chłopakowi na zdjęcie bluzy.

Tirnen

Nie mogłem się powstrzymać. Powoli, nie spiesząc się, zacząłem ściągać jej bluzę, jednocześnie całując ją w szyję. Gdy zdjąłem jej bluzę, spojrzałem na nią pytająco, myśląc, że wie, o jakie pytanie mi chodzi.

Any

Z uśmiechem nieznacznie przytaknęłam. Delikatnie niczym szczeniak przechyliłam głowę i zamknęłam oczy.

Tirnen

Wypuściłem z rąk jej bluzę. Uśmiechnąłem się i znowu zniknąłem w morskiej toni. Pojawiłem się przed Any. Zacząłem ściągać jej koszulkę. Po dłuższej chwili jej koszulka znalazła się w moich rękach. Powoli zacząłem sięgać do jej stanika...

Any

Wzdrygnęłam się pod jego dotykiem. A potem pocałowałam go w usta.

Tirnen

Odwzajemniłem pocałunek. Odpiąłem jej stanik. Czekałem na reakcję.

Any

Znowu przekrzywiłam głowę z zaciekawieniem. Uśmiechnęłam się i przejechałam dłonią po jego klatce piersiowej. A byłam pewna, że tego nigdy nie zrobię... Życie zaskakuje...

Tirnen

Już chciałem złapać jej spodnie, gdy naszły mnie wątpliwości. Przypomniałem sobie jej historię. A jeśli nie jest na to przygotowana, jeśli przywołam złe wspomnienia? Wolę nie ryzykować. Zatrzymałem się i spojrzałem na nią.

Any

- Nie, Nen - powiedziałam cicho - Jeszcze nie. Jeszcze nie potrafię...
Przytuliłam się do niego zamykając oczy.