www.vampirates.fora.pl

Connor Tempest

Podtrzymałem Dianę moją energią. Miałem jej dużo...

Tirnen

Wygodnie ułożyłem się w uścisku Screena. Skoro nic się nie da zrobić, mogę pożartować sobie z tego gościa pomyślałem.

Moderator przygód

Doszliście do ściany.Sajlin przyłożyła do niej dłoń i ta rozwarła się ukazując duże pomieszczenie. Dziesiątki biegających ludzi. Mnóstwo czarów...

Connor Tempest

Nie ma to jak w domu... - Pomyślałem

Tirnen

Spojrzałem przez ramię Screena.
- Nieźle urządzone - mruknąłem

Diana River

Nie wiedziała co o tym mysleć.Siedziała cicho jak zakleta.
-Nen wszystko dobrze?-zapytała.Spojrzała na An.

Any

Zacisnęłam pięści i wyplułam krew. Po chwili zacisnęłam oczy z bólu.
- Zostawcie go - syknęłam - Co on wam zrobił? To mnie nienawidzicie, to ja wybiłam połowę waszych ludzi. To ja noszę złotą maskę.

Diana River

Podeszła do niej wolnym krokiem.Nie mogła jej pomóc.Nie miała siły.Jej dobrze zrobiłaby krew.Odsunęła się z mieszaniną uczuć.
Czy to prawda,że go zabiłaś? zastanowiła się.

Tirnen

Uniosłem głowę i spojrzałem na Dianę.
- Czego jej potrzeba? - zapytałem cicho - Proszę, powiedz.

Diana River

-Krwi i lekarstwa regenerującego.-odpowiedziała z wahaniem patrząc na Tirnena.

Any

Uśmiechnęłam się szyderczo.
- Tak - powiedziałam - I co znienawidzisz mnie? Zabijesz? Wtedy był tylko najlepszym szermierzem Screenów. A wtedy po prostu pomściłam mojego przyjaciela.

Diana River

-Nic z tego co powiedziałaś.Nie do mnie należy osąd.-powiedziała patrząc w jej oczy.-Jest mi po prostu żal.Skoro go zabiłaś,dlaczego go wskrzesiłaś?-zapytała

Tirnen

- Przy pasie mam sztylet. Wyjmij go - powiedziałem cicho - Ona potrzebuje krwi. Wiesz, o co mi chodzi. Zrób to.

Diana River

Wyjęła sztylet.Spojrzała na ostrze.Nacięła swoją dłoń.Podsunęła An.
-Pij.-powiedziała

Tirnen

- Ty... Ty jesteś słaba... - kaszlnąłem lekko - Chodziło mi o mnie.

Diana River

-Nic mi nie będzie.Trochę krwi w tą czy w tą.Co za różnica.W końcu i tak...-niedokończyła.Czekała aż An skończy.
Słaba...ma rację,lecz co z tego? pomyślała

Any

Wypiłam.
- Dzięki - mruknęłam - Dlaczego go wskrzesiłam? Bo był moim przyjacielem. Ekhem... Widać Iskra miała rację co do przyjaciół...

Connor Tempest

Kiedy oni rozmawiali ja po kolei witałem się z przyjaciółmi. Odwróciłęm się na chwile patrzą z mieszanymi uczuciami na Any...

Moderator przygód

Podszedł do Connora postawny mężczyzna.
- Panie Tempest, nie sądziłem że nas pan odwiedzi. Słyszałem o pańskich... Eeee... Zmianach diety...

Connor Tempest

- Remulusie - Zacząłęm oficjalnym tonem - Magi nie strciłęm - Powiedziałęm i dla pokazu wyrzuciłęm z dłoni czerwony strumień ognia. Okrążył całą sale i wrócił do mojej dłoni...
- Tu mi naprawdę wracają siły.. No więc proszę sobie ze mnie nie żartowac. Znam ten ton...

Moderator przygód

Ten wybuchnął ś,miechem
- Jak pan sobie życzy, generalny szermieżu - POwiedział pierwszy raz używając rangi Connora... - I generalny magiku - Dodał po chwili... Nagle zobaczył Any. Podchodził do niej wolno

Connor Tempest

Zatrzymałem go szybko rapierem
- Później...

Any

Spojrzalam na mezczyznę mróżąc oczy.
- no dalej - warknelam - zabij mnie.

Connor Tempest

Sa przyłożyłem miecz do szyi Any
- Wiesz że my nie zabijamy normalnie

Any

Parsknelam.
- smierc i tortury to to samo.