www.vampirates.fora.pl

Tirnen

Patrzyłem na to wszystko bezradny. Próbowałem wyszarpnąć się. Na próżno. Spuściłem głowę.

Moderator przygód

Romus podszedł i uderzył w gong. Sajlin podeszła do jakby ,,klifu'' w pomieszczeniu i rzekła
- Towarzysze. Niektórzy z was pamiętają jak dwa lata temu dołączył do nas chłopak, kiedy nie byliśmy jeszcze tak liczni. Wszyscy wiedzą o kogo mi chodzi - Mówiła. Na sali dały słyszec się szepty ,,Tempest''. - Tak, moi drodzy. Chodzi o Tempesta. Zoosatł niestety zabity. Odbudowaliśmy go, jednak zrażony tym nieco odszedł w spokoju studiowac magie i szermierke. Dziś nastał szczęśliwy dzień. Porzuccie codzienne smutne i ciężkie życie. On dziś do nas wrócił! - Wiwaty na sali

Connor Tempest

Uśmiechnąłęm się tylko. Chwyciłem Diane za ręke - Chodź, poznaj moich przyjaciół. Prawdziwych - Dodałem. Wyciągnąłem z kieszeni coś dziwnego. Jakby figurkę dwóch księżyców połączonych krzyżem. Przytknąłem ją sobie do czołą i puściłęm. Ta przyczepiłą mi sie do czołą. Moją twarz osłonęłą mgła. Nagle zrobiłą się czarna. Nie, to byłą maska z takim symbolem na czole. Miałą tylko dziurki na oczy. Zdjąłem ją. Żadnych zaczepów itp które mogły by ją trzymac na twazy. Po prostu pasowała...

Tirnen

Spojrzałem na Connora. Wielka mi gwiazda. Zdrajca, i tyle. Pomyślałem.

Connor Tempest

Mrukąłem coś na ucho jednemu ze strażników. Podszedł i rozplątał Tirnena
- Pan pozwoli że pokażę pokój...

Tirnen

- Jaki pokój!? - krzyknąłem - O co tu chodzi, do cholery!?

Connor Tempest

Spojrzałęm na niego
- No co... Nie będziesz siedział przykuty do ściany

Tirnen

- Gdzie wy chcecie mnie zabrać? - zapytałem, trochę spokojniej - Co chcecie zrobić? Dlaczego mnie rozwiązaliście?

Connor Tempest

No damy ci pokój. Nie jesteśmy wredni jak Palladyni - Powiedziałęm. Sajlin pokiwała głową...

Tirnen

- Co z Any? - spytałem - Co chcecie z nią zrobić?

Connor Tempest

- Pomyśle nad tym - Powiedziałem.

Tirnen

- I tak pewnie nie mam wyboru... - powiedziałem - No dobra, prowadź.
Spojrzałem na Any. Jeszcze się zobaczymy. Coś wymyślę. Pomyślałem do niej.

Connor Tempest

Nic nie wymyślisz. Screeni potrafią wyczuwac mysli każdego więc żadnego planu nie wymyślisz - Ostrzegłem Tirnena. Skinąłem na jednego z gości w masce. - Dwunastka. Na czternastym poziomie...

Moderator przygód

Gościu chwycił Tirnena mocno za ramie i wyszedł po schodach
---> Pokój 24

Any

- nen idz - powiedzialam - w najlepszym wypadku umre... I na to czekam z niecierpliwoscia.

Connor Tempest

Uśmiechnąłęm się do Any wrednie
- Tak szybko nie umrzesz... - Poweidziałem. Za barierami przemyślałem sprawe. Nie zabije jej. Dam jej życ. Co tam...

Diana River

Patrzyła na nich z mieszanymi uczuciami.Nie wiedziała o co w tym wszystkim chodzi.Na razie nie miała siły walczyć o cokolwiek.Nawet o siebie.Była pusta w środku.Nic nie czuła.Starała się sobie przypomnieć jak się nazywał jej ojciec,kim wogóle była.
Skinęła wszystkim głową.Wyszła za jednym z nich i Nenem.Spojrzała przelotnie na An.
Trzymaj się i niepoddwaj.Ja nic nie mogę uczynić.To nie jest już moją sprawą.
Czuła,że coś utraciła.
zt

Connor Tempest

Westchnąłem. Spojżałem na Any.Potem na Sajlin. Skinąłem jej i poszedłęm...

Moderator przygód

SAjlin spojrzałą na Any - mala Any... pamietam jeszcze to przerazenie na twojej twarzy gdy mialas... ile 5 lat? Jest zupelnie odmienne od tej furii kiedy zabiłąm twoich rodziców...

Any

Uniosłam brwi. Potem je przymrużyłam.
- A no właśnie sie zastanawiałam kto z was ich zabił - powiedziałam spokojnie - To chyba była dla mnie największa zagadka. No, ale w tą czy w tą...
Poczułam dziwną siłę. Uwolniłam się i rzuciłam na dziewczynę. Złamałam jej nos jednym ciosem, potem uderzyłam ją w skroń, kopnęłam w brzuch. Potem uderzyłam jeszcze raz łamiąc jej kark. Zdzieliłam jeszcze raz w twarz rozkwaszając usta. Potem przycisnęłam ją do ściany trzymając za gardło.
- Nienawidzę cię - wysyczałam z czystą furią na twarzy - I wierz mi, że wykorzystałabym moją ulubioną metodę Złamanej Kości, ale tu nie ma warunków.
Mocniej zacisnęłam palce na jej szyi. Po chwili była martwa.
- Dobranoc - syknęłam - Mała dziewczynko.

Moderator przygód

Dwaj Sreeni złąpali Any i rzucili o ściane. Kiedy ta osunęła się nieprzytomna zbadali Saj
- Martwa... - Stwierdził jeden
- Ogłoś innym. Robimy kandyty - Stwierdził drugi. Przemówił do ludu. Jękneli i zaczeli brac się za Any. Każdy co obok przechodził mógł ją kopnąc XD. Zrobili wybory. Wynik był podejrzany. Wysłali jednego po Connora

Tirnen

Przyszedłem w samą porę. W samą porę, by zobaczyć martwą Sajlin. Spojrzałem na Any, trzymaną przez Screenów.
- To ona... To zrobiła? - zapytałem

Any

Jęknęłam i wyplułam krew. Próbowałam wstać, ale szybko opadłam na podłogę.
Fuck, pomyślałam Mam złamane przynajmniej trzy kości.

Moderator przygód

Przeszedł jeden ze screenów i demonstracyjnie pociągnął Any z kopa prosto w nos

Any

Poczułam ciepłą krew na twarzy. Próbowałam się wyrwać, ale nie miałam siły. Zemdlałąm.