www.vampirates.fora.pl

Diana River

Wchodzi do wielkiej sali.Rozglada się.
Faktycznie,wielka. uśmiechnęla się pod nosem.

Connor Tempest

Wszedłęm i uśmiechnąłęm się widząc Diane. W sali było wielu screenów. Na stołach różne potrawy i napitki. Normalne, i nie koniecznie.

Diana River

Również uśmiechnęła sie na jego widok.

Any

Weszłam za Connorem czujnie się rozglądając.
- I tak cię nienawidzę - mruknęłam.

Connor Tempest

- I tak nigdy do końca cię nie polubie - odpowiedziałem jej siadając przy miejscu i nalewając se dziwnego, dymiącego płynu

Diana River

-a wy znowu swoje.-mruknęła a jej dobry humor prysł.Usiadła gdzieś w jakims stoliku by nie musieć słuchac ciągłych sprzeczek.

Any

Usiadłam koło niego, ale nieczego nie tknęłam.
- Nie mam zamiaru się zatruć - wytłumaczyłam sie.

Connor Tempest

Nalałem jej do szklanki płynu. Sam go wypiłem ( po czym we własnych ustach zredukowałęm ) demonstrując że jest dobre ( choc było zatrute - Wyzwalało coś, jak eliksir prawdy )
- Pij. Dobre.

Diana River

Spojrzała na Connora.Wyczytała co się znajduję w tym napoju.Posłała mu piorunujace spojrzenie.Podeszła i wzięła napój An.
-Ja spróbuję.-powiedziała

Connor Tempest

Spojżałem ze spokojem na Diane i od razu zdjąłem z niego zaklęcie. teraz był zwykłym sokiem dyniowym.

Any

Spojrzałam na niego nieufnie.
- Wybacz, ale gdybym to wypiła to by Iskra mnie zabiła - uśmiechnęłam się paskudnie - Dobra jeszcze pięć minut.

Connor Tempest

POsłąłęm strażnikom znaczące spojżnie

Diana River

Teraz gdy była pewna,że jest czysty dała An.
Nie pij i nie jedz tutaj niczego.Miej sie na baczności.Ja ci nie moge pomóc.Ale uważaj,gdy będziesz z tąd wychodzić. przesłała jej w myślach lecz blokujac się przed Connorem.

Tirnen

Usiadłem między Connorem a Any.
- No, to ja bym się z chęcią czegoś napił, Connor.

Connor Tempest

Spiorunowałem Diane wzrokiem
//Nie mopżesz przede mną ukryc myśli.../
- A co tu niebezpiecznego?

Diana River

Napiła się soku.Usiadła po drugiej stronie Connora.
Co ty planujesz Lisie? zapytała

Connor Tempest

Mrugnąłem do niej
Dowiesz się jako pierwsza,obiecuję - Powiedziałem nalewając czegos Nenowi

Diana River

Spojrzała na niego z błyskiem w oku.Westchnęła.
Nie wątpie. zjadła jakiś owoc

Tirnen

Spojrzałem na napój.
- Co to jest? - zapytałem

Connor Tempest

- A to? Rum z meksykańskiej kuelomakupunkwy...

Diana River

-z czego?-pierwszy raz słyszała tę nazwę.

Connor Tempest

- Kuelomakupunkwy - Odmiana kaktusa

Tirnen

Pierścień zadrżał lekko, gdy przystawiłem napój do ust. Dziwne...
Wypiłem napój. Po chwili moje tętno podskoczyło mocno.
- Ghe, khe... Co... jest?

Connor Tempest

- Powierdzmy że takie coś co wypiłęś ma 90 % - Wybuchnąłem śmeichem i nalałem sobie malusi kieliszek.