www.vampirates.fora.pl

Diana River

Znajdziesz tutaj najróżniejsze rzeczy, błyskotki i inne...

Tirnen

Kupiłem mnóstwo żarcia, strasznie schodząc z ceny, dzięki talentowi do hazardu i oszukiwania graczy.
I kto teraz powie, że hazard jest zły?, pomyslałem z uśmiechem.

Connor Tempest

Przyszedłem i stanąłem przy jednym ze stoisk...

Any

Przyszłam i stanęłam przy stoisku ze skłądnikami do eliksirów. W pewnym momencie zobaczyłam Tempesta. Zmróżyłam oczy i oddaliłam od targowiska o jakieś 50 metrów.

Connor Tempest

Wyczułem od razu Any i usemichnałem się kpiąco w jej kierunku...

Any

Spięłam się i zmarszczyłam brwi. Poruszyłam delikatnie palcami, zastanawiając się ile jeszcze czasu będę w stanie się opanować?

Connor Tempest

Podeszłem do niej i stanąłem tuż przed nią
- Czyżby ten ges coś oznaczał?

Any

Rozluźniłam się i znów spięłam. Momentalnie zgięłam nogi zacisnęłam pięść i przywaliłam Connorowi w twarz rozkwaszając mu usta i posyłając na ziemię.
- A to zależy -wysyczałam.

Connor Tempest

Wstałem, otrzepałem się jak gdyby nigdy nic i poklepałem Any po ramieniu...
- Panuj. Psujesz dobrą reputację Palladynów - Stwierdziłem - Odszedłem. Na końcu ulicy wypuściłem jeszcze jedno shurikan które uderzyło w rękę Any rozcinając jej dłoń. Odszedlem
[zt]

Bonsai Abhorsen

<przechadzając się wzdłuż straganów z daleka obserwowała zajście>
<uśmiechnęła się pod nosem>
Przynajmniej w tej sprawie pozostali tacy sami.

Any

Zacisnęłam pięści.
Ma rację. Jedna chwila mnie zmieniła... Zabiję go pomyślałąm wściekła na siebie i skierowałam się na plażę.

Bonsai Abhorsen

*odwróciła wzrok od wampirów i zaczęła rozglądać się po targowisku, po chwili wyszła z targowiska*