www.vampirates.fora.pl

Moderator przygód

Skromny pokój wykuty w skale. Łóżko, łązienka, szafa na ubrania i coś w rodzaju dzwonka.
...........................

CZłowiek wpuścił tam Tirnena podając mu klucz
- Jak coś chcesz zadzwoń - Powiedział kobiecy głos pokazując dzwonek. Po chwili ona wyszła

Tirnen

Rzuciłem torbę i walnąłem się na łózko. Nie mogłem zasnąć, chociaż bardzo chciałem. Za dużo myśli kłębiło mi się po głowie.

____

Po pewnym czasie, z nudów i z ciekawości zadzwoniłem dzwonkiem.

Moderator przygód

Do sali weszłą jedna z zakapturzonych postaci
- Tak?

Tirnen

- Chce mi się jeść. I pić - powiedziałem - Macie tu coś takiego? - zażartowałem

Moderator przygód

- Co chcesz? - Zapytałą postac chłodno

Tirnen

- Cokolwiek. - uśmiechnąłem się - Najlepiej, by było smaczne.

Moderator przygód

Co powiesz na... No dajmy na to placki z jagodami i rum? - Zapytałą postac z nieco milszym tonem

Tirnen

- Może być. - znowu lekko uśmiechnąłem się - Poproszę. Tylko żeby rum nie był za mocny... - zażartowałem

Diana River

Mówili pokój 24. zastanowiła się.Znalazła.Weszła do środka bez pukania.
-Jestem tak samo jak ty zdezorientowana i bezradna.-powiedziała na wstępie.-Nie wiem o co chodzi,kto zdradził,a kto nie.Posuń się.-usiadła koło niego.

Tirnen

Posunąłem się.
- Tak, nie wiem o chodzi. - powiedziałem do niej - Słyszałem tylko, gdy wędrowałem kedyś, o tych Screenach i o Palladynach.

Diana River

-O Screenach wiem tylko tyle,że walczyli z ludźmi jakiegoś Drac-coś tam.A palladyni to chya ich wrogowie.Nie wiem co się z czym je.Nie wiem komu można zaufać.Nie wiem już niczego.-przetarła dłonią oczy.Poszukała w kieszeniach flakoniku.Wiedziała,że go tam wsadzała.Wyciągnęła niebieską buteleczkę.Na szczęście była cała po tym morzu.Odkorkowała ją a po pokoju rozszedł się osty zapach bliżej niezindentyfikowany dla ych,którzy nie znają się na ziołach.Wypiła kilka łyków.Czuła jak zaczyna działać i krążyć w jej krwi zawartość naczynka.
Jej czy błysnęły jaskrawym pomarańczem.
-Czy ty wiedziałeś,że to An?-zapytała siadając wygodniej na łóżku.Skrzywiła się gdy jej plecy przeszył ból.Zobczyła jakieś lustro.Wstała i podeszła do niego podnosząc bluzkę do gór i patrząc w lustro.Wieklki fioletowy siniec ciągnął się na jej prawym boku i gdzieś na plecy.
-Jak daleko sięga ten siniec?-zaptała bo sama nie mogła dojrzeć

Tirnen

- Po wsiach gadają dużo o nich. - powiedziałem - Zależy gdzie się pójdzie, do jakiej wsi. W jednych gadają, że dobrzy są Pallladyni, w innych, że Screeni. Z tego, co kiedyś udało mi sie wyciągnąć, to to, że obie organizacje pobierają haracze. Nie jestem jednak pewien, czy to prawda. Teraz zupełnie się już pogubiłem.

Diana River

-Dla mnie to oni są tacy sami.Myślałam,że znam Connora,ale okazuje się,że nie wiem nic.Nawet nie wiedziałam,że był sklonowany.-w jej oczach pojawiły się łzy.Czuła się oszukana.Jej serce pękło na miliony kawałeczków.Teraz to już nic nie było prawdą tylko okruchami lodu.Dotknęła palcami wielkiego sińca patrząc w lustro.Syknęła.
-Cholera mam złamane żebro.-mruknęła

Tirnen

- Any też nie chciała widocznie mówić mi o sobie zbyt wiele... - westchnąłem - Potrafisz zrobić coś z tym żebrem? - zapytałem się Diany

Diana River

Pokręcła przecząco głową.
-Nie w tym stanie.Nie znam się na odbudowie kości.Umiem tylko wyleczyć rany cięte.-powiedziała zakrywając plecy.Westchnęła.

Tirnen

Zadzwonilem jeszcze raz dzwonkiem.
- Zaraz powinien ktoś przyjść - powiedziałem - Może ktoś uleczy twoje rany.

Diana River

-Nie.Nie chcę ich pomocy.-powiedziała.-Muszę iść.-mruknęła wychodząc szybko z pokoju.
zt

Moderator przygód

Przyszedł zakapturzony XD. Niósł wielki talerz a ana nim 20 soczystych placków i słoiczek z pysznymi jagodami. Obok słoika leżałą łyżka i sztucce. Miał też butelkę rumu i kielich

Tirnen

- Zaczekaj... - powiedziałem - Chcę wiedzieć, czy mogę swobodnie wychodzić z tego pokoju, czy mam tak siedzieć tutaj.

Moderator przygód

- Chodzisz tam gdzie zielona linia na ścianie. Dalej nie

Tirnen

- Okej, okej. Dziękuję za uwagę. - uśmiechnąłem się.
Zabrałem się za placki. Szybko zjadłem wszystkie placki z jagodami. Wypiłem kielich rumu. Umyłem twarz i ręce. Wyszedłem.

Tirnen

Wniosłem Dianę do środka i położyłem na łóżku. Ze zdenerwowania napiłem się rumu z butelki. Pewnie to nie podziała, ale warto spróbować. Spróbowałem wezwać Connora myślami.

Connor Tempest

Wbiegłem zassapany do pokoju. Spojżałęm na półnagą Diane, jej rane, głębszą od tej którą zostawiam ja i Any. Przykryłem ją szybko moją koszulą
- Ten który to zrobił zapłąci

Tirnen

- Niewątpliwie - uśmiechnąłem się dziwnie - Niewątpliwie...
Podszedłem do lustra. Obejrzałem w nim swoje ramię.

Connor Tempest

Podszedłęm do niego i pokazując dziwną oznake przyjaźni jednym ruchem ręki zaleczyłem ramie Nen'a