www.vampirates.fora.pl

Diana River

Jest to pokój,z którego nikt nie korzysta.Dobra samotnia dla tych co chcą przemyslec kilka spraw.Lub do innego urzytku.
.........................................................................................................

Otwierała kloejne pomieszczenia lecz wiekszosc była dobrze zamknięta.Nacisnęła na kolejna klamke lecz juz bez entuzjazmu.Zdziwiła się gdy ta puściła i odblokowała zamkniecie.Otworzyła je szerzej.Było tu dosc ciemno lecz znalazła jakąs świece.więc podpaliła ją uzywając magii.Czuła sie lepiej,lecz miała mętlik w głowie.Tak jej brakowało bliskości Connora,lecz ostatnio był albo zajety albo ona go odtrącała bo nie byla w humorze.Z westchnieniem usiadla na jakims starym łożku i przeczesała dlonia włosy.Zapłakała bezradnie.
Zastanawiała się czy jest sens to ciągnąć.Wszystko.Postanowiła.Znalazła jakąś kartkę i długopis.Pisała długo a w niektórych miejscach można było zobaczyć rozmazane pismo zroszone łzami.
Gdy skonczyła,drżącą dłonia schwyciła list i zgięla go.A w środku było napisane...
Drogi Connorze.
Nie wiem od czego mam zacząć,lecz to jest dla mnie za wiele.Mam dośc patrzenia na to jak osoby bliskie dla mnie starają sie pozabijać.
Nie obwiniaj sie nigdy za to co wydarzy się w krótce.Bądź dobrym przywódcą dla Screenów.Potrzebuja kogos takiego jak Ty.Nie będę sie rozpisywać rozwlekle.Nie ma po co.Czas na mnie.Dołaczę do ojca.Miłośc polega na przebaczeniu.Czyż nie taka jest prawda?Zawsze będe cię kochać,zawsze będziesz tym co przywrócił mnie do rzeczewistosci.
Na zawsze twoja.
Diana.
Wyszła.

zt