www.vampirates.fora.pl

Connor Tempest

- A no widziałaś. Any - Odparłęm beznamiętnie...

Bonsai Abhorsen

*westchnęła*
Dobra a kto to jest Any? To znaczy słyszałam coś o niej. Ale nei wiem tak konkretnie.

Connor Tempest

- Wampirzyca - Odparłęmz e śmiechem - Znajoma...

Bonsai Abhorsen

Czy wszyscy oprócz mnie sa wampirami?
*zaśmiała się*
A tak w ogóle to co u ciebie. Ostatnio nie pogadaliśmy bo się upiłeś w sztok.

Connor Tempest

Zaśmiałęm się cicho
- Nie moja wina, że tak powuiem. Ty i Van wepchnełyście we mnie tygodniową dawke...

Bonsai Abhorsen

*chrząknęła*
To było przypadkiem.... eeeeee ja sama byłam taka wczorajsza.... wybacz.
Ale słyszałam, ze teraz radzisz sobie całkiem nieźle.

Connor Tempest

Zaśmałem się
- Powiedzmy - Odp z uśmiechem nieco tajemniczym...

Bonsai Abhorsen

Ech długo mnie nie było i się już gubię w tym wszystkim.
*rozciągnęła się*
Pamiętasz jak Moluczczo się na nas wkurzył?

Connor Tempest

Zaśmiałem się głośno
- A pamiętasz jaka była zglupiała ta noc w Melince?

Bonsai Abhorsen

Taaa a później kac gigant.
*zaśmiała się na wspomnienie*
Ech brak mi tamtych czasów a jednocześnie ciesze się, że w końcu jestem teraz tym kim jestem.... ech chyba z a dużo gadam.

Connor Tempest

Zaśmiałem się
- skądże. Ja neico więcej...

Bonsai Abhorsen

*Popatrzyła na księżyc nad spokojnym oceanem*
Co porabiałeś przez ostatni rok? Jakoś ostatnio nie w temacie jestem.

Connor Tempest

- Nudziłem się. Podróżowałem. Podróże kształcą, jak mówią, więc...

Bonsai Abhorsen

*popatrzyła na niego spod brwi lecz zaraz się uspokoiła*
Coś o tym wiem.

Any

Spojrzałam na nocne niebo. Przez chwilę patrzyłam na jeden gwiazdozbiór. Potem zanurkowałam. Na samym dnie było cholernie ciemno, nic nie widziałam. Gdy sięgnęłam po piasek złapał mnie ból w przedramieniu. Próbowałam to zignorować, ale on się jedynie nasilał. Zacisnęłam zęby i zaczęłam płynąć do brzegu.
Jeśli zemdleję na plaży i to przeżyję to sobie żyły podetnę, pomyślałam wściekle i wynurzyłam się z wody. Wyszłam na piasek. Wycisnęłam wodę z włosów i założyłam płaszcz. Narzuciłam kaptur na głowę, chowając noże i maskę.
- Kac gigant? - zapytałam kpiąco, kiedy mijałam Tempesta.

*zt*

Bonsai Abhorsen

-Kac gigant?*usłyszała czyjś głos za sobą i odruchowo się odwróciła*
-Kto tu jest?*powiedziała widząc tylko ciemne zarysy postaci*

Any

Odwróciłam się w stronę dziewczyny. Powstrzymałam się kpiącego uniesienia brwi i przeszyłam ja wzrokiem (niczym Severus albo Dumbledore Razz

). Światło księżyca oświetliło moją twarz. Delikatnie zmarszczyłam brwi. Odwróciłam się bez słowa, opuszczając plażę.

*zt*

Bonsai Abhorsen

*podążyła wzrokiem za Any, której spojrzenie lekko ją zdenerwowało ale i rozbawiło*
Dobra Connosz ja idę. Parę spraw mam do załatwienia.
*wyszła z plaży podążając za Any*

Vanessa_Black

Weszłam na plaże. Nikogo wkoło nie widziałam. Przeszłam się kawełek wzdłuż wody i usiadłam na piasku patrząc w dal w stronę morza.

Bonsai Abhorsen

Wszedł na plażę. Jeszcze go trochę głowa od czasu do czasu bolała mimo, że minął już prawie tydzień od tego feralnego uderzenia. Miał zamknięte oczy i przez to nawet nie zauważył jak potknął się o coś (a może o kogoś) i poleciał na zimny piasek.
- Przepraszam- jęknął wyczuwając kogoś pod sobą.

Vanessa_Black

-Jak łazisz kretynie -powiedziałam nie patrząc się na osobę która się na mnie prawie zabiła.
-Sorry, nie zauważyłem. Van to ty?
-Mick? To ja. Co ty robisz o tej porze na plaży?
-Spaceruję, a ty?
-Siedzęi rozmyślałam a teraz gadam z tobą.

Bonsai Abhorsen

- Bon pewnie by sie zdziwiła słysząc, że myślisz.- uśmiechnął się i puścił do niej oczko.
Wstał i otrzepał się z piachu.
- A co u ciebie?

Vanessa_Black

-No cóż za wiele to się nie dzieje. Siedzęna Nokturnie i się nudzę bo jak narazie to nigdzie nie wypływamy.

Bonsai Abhorsen

- Ja też się nudzę. Chociaż bawi mnie czasem dziwne zachowanie Bon.
Zaśmiał sie wspominając to.
- A z drugiej strony mnie martwi. Wiem, że miałem wypadek ale ona czasami robi się nadopiekuńcza. Albo zachowuje się czasem tak jak by się mnie bała, kiedy ja w tym czasie żartuje albo po prostu do niej podchodze.

Vanessa_Black

-Jest czasem trochęstrachliwa i ostrożna i często z tym przesadza więc nie przejmuj się tym