www.vampirates.fora.pl

Diana River

Miejsce spotkań i dobrych napoi procentowych. Nisko sklepiona sala zastawiona ławami i ławkami. Na końcu mieści się barek i schodzy na górne piętra...

Connor Tempest

Wchodzę z Dianą i zamawiam dwa kufle mocnego ( TYLKO DLA ORŁÓW!!! XD ) piwka. Usiadłem przy jednym ze stolików pijąc powoli z jednego...

Diana River

Usiadła koło niego i upiła kilka małych łyków.Wolała nie przeginać z procentami.
-Tylko się nie upij bo nie będę prowadzić cię do kajuty.-zaśmiała się

Connor Tempest

- Nie mam zamiaru dzisiaj się upic w południe... Wieczorem to sie dopiero upije bo będziemy świętowac...
Powiedziałem uśmiechając się do niej...

Diana River

Odwzajemniła uśmiech i poczochrała go po włosach.
-Ale tu głośno.-stwierdza po chwili gdy jakiś pirat krzyknął jej nad uchem uciekając od kolegi.Jakiś inny wpadł na nią.Podniósł wzrok.
-Ślicznotka.-skwitował dotykając jej nogi.Szybkim ruchem dźgnęła go w dłoń.
-Łapy precz!-warknęła.Z jego dłoni płynęła krew.
-O ty k#$&#!-krzyknął.Spoliczkowała go rozcinając mu skórę na poliku pierścieniem.

Connor Tempest

Wstałem i ciachnąłęm go dwoma szybkimi ruchami rapierem i pałaszem. Na koniec strąciłem go solidnym kopniakiem do wody
- Cham - Skwitowałem...

Diana River

-Dziękuję-powiedziała,jej głos lekko drżał gdyż nie mogła przyzwyczaić do zadawania takich ran.Oparła się na jego ramieniu.

Connor Tempest

- Nie ma sprawy... - Powiedziałem... Pocałowałem ją delikatnie. Jakiś pirat obok nadal stał i oniemiały patrzył się jak taki ,, dzieciak '' załatwił jego kumpla
- A ty czego? Też chcesz popływac? - Warknąłem przerywając pocałunek. Ten odszedł bez słowa na drugą stronę tawerny. Zamówiłęm nam jeszcze po piwku...

Bonsai Abhorsen

Diana River

Uśmiechnęła się lekko.
-Chodź tu jest za tłoczno.-powiedziała i pociągnęła go na górę do małych boksów.
Skinęła lekko głową dziewczynie.

Connor Tempest

Poszedłęm za nią również uśmiechając się do Bon

Vanessa_Black

Wchodzę do tawerny i zamawiam przy barze piwo, po czym siadam przy stole. Wokoło mnie piraci się biją, piją i gadają.

Bonsai Abhorsen

- Wybaczcie Connosz i Diana ale mam spotkanie.
<schodzi na dół i siada koło Van>

Vanessa_Black

-Witaj Bon. Co tam u ciebe słychać?

Diana River

Zbiega z góry,z irytacją i zagubieniem na twarzy.Na dole opanowała się.Teraz jej twarz była nieprzeniknioną maską.Ruszyła wolnym krokiem do wyjścia.Wyszła na most.

Connor Tempest

Przeszedłęm przez sale z rozbawioną miną, skinąłem głową Vaness i Bon...

Bonsai Abhorsen

-U mnie? Szkoda gadać. A u ciebie?

Vanessa_Black

-Jak narazie spokojnie. Jakoś żyję. Ale to u ciebie szkoda gadać mnie martwi! Co się za tym kryje??

Bonsai Abhorsen

- Dracoulis

Vanessa_Black

-Może trochę wyjaśnisz bo nie bardzo kapuję o co ci chodzi z Dracoulisem.

Bonsai Abhorsen

- Więc idę na jego statek. Jeśli tego nie zrobię zabije mojego ojca. Mam ochote mu wbić sztylet w gardło!

Diana River

Connosz i Diana wchodzą do środka mokrzy od stóp do głów śmiejąc się głośno.
Skinęli głową Van i Bon.Weszli na górę do przedziałów.

Tirnen

Wchodzę do tawerny, siadam przy hazardzistach, zamawiam piwo, zaczynam grać z nimi w kości i ogrywać ich z ostatnich groszy.

Any

Wchodzę do tawerny i zdejmuję kaptur. Przemoczony płaszcz wieszam przy drzwiach i zamawiam rum. Następnie idę do stolika przy kominku i siadam na krześle.Dragon położył się mi w nogach, Sid usiadł obok mnie a Sergio na oparciu krzesła.Mokre włosy związałam po raz kolejny. A i tak po kilku minutach połowa z nich wypadła z gumki.

Tirnen

Spojrzałem ukradkiem na dziewczynę, która przyszła. Ależ ona hałasuje! - pomyślałem Wink