www.vampirates.fora.pl

Tirnen

Wróciłem z powrotem do tawerny. Usiadłem w tym samym miejscu, co wcześniej, robiąc jednak trochę więcej hałasu.

Diana River

-Witaj Nen.-odezwała widząc mężczynę. Chyba się trochę upiła.

Connor Tempest

Dałęm Dianie z kuksanca
- Ty alkoholiczko... - Zasmiałem sie

Diana River

Wystawiła mu język.
-Czasem nawet i ja mogę się upić.-uśmiechnęła się lekko.

Bonsai Abhorsen

<weszła do tawerny a z nią nieznany mężczyzna>
<usiedli w kącie i gadali>
<po chwili on wyszedł>
<zamówiła rum>

Connor Tempest

Spojrzałem przelotnie na Bon
- Ty uwazaj ja sie zwykle upijam kobieta nie powinna - Kolejny wybuch smiechu

Bonsai Abhorsen

<podeszła do baru>
<podała jakiś pakunek barmance>
<wypiła kieliszek rumu>
<usiadła na krześle i zaczęła przyglądać się ludziom na sali>

Diana River

W końcu spostrzegła Bonsai i wstała. Zachwiała się lekko. Jakiś mężczyzna ją podtrzymał. Uśmiechnęła się lekko do nie znajomego.
-E dzięki.-mruknęła i podeszła do Bon.
-Pamiętasz mnie jeszcze?-zapytała siadając.

Bonsai Abhorsen

<zaśmiała się>
Jeszcze tak. A wy jak zawsze pijaństwo?

Connor Tempest

- Bonsai... Wiecej niż kupe lat... A nie pijaństwo a małżeństwo. W każdym razie narzeczeństwo - Powiedziałem z uśmiechem

Diana River

-Czy tylko on może chodzić nachlany jak beka?-zapytała z sarkastycznym uśmieszkiem. Zmieniła się od czasów akademi. Bardzo, a jednak mało.

Bonsai Abhorsen

Tylko rok Connosz, tylko rok.
<wzięła łuk rumu>
No to gratuluje

Connor Tempest

Spojrzałęm na Di
- Jako facet mam prawo sie upic... No ale dzisiaj ci też pozwole...

Diana River

-Bo dzisiaj tylko ja się mam upić.-powiedziała do niego z uśmiechem

Connor Tempest

- O nie! - Powiedziałęm i wypiłem chaustem 3 kufle mocnego rumu pod rząd

Bonsai Abhorsen

<popatrzyła na nich i westchnęła ciężko>
<zamówiła herbatę>

Diana River

-To znaczy,że sam będziesz się wlÓkł do kajuty. Bo ja ci nie pomogę.-sama była tylko trochę pijana a to że miała zaburzenia koordynacji rUchów to tylko czasowe xD
- Co u ciebie Bon?-zapytała w mierę trzeźwyn głosem.

MINIMUM! MINIMUM ORTOGRAFII! Exclamation

Connor Tempest

Wypiłem jeszcze 3 kufle i czknąłem XD

Bonsai Abhorsen

<popatrzyła na Connosza i pokręciła głową z rezygnacją>
<odwróciła się do Diany>
U mnie? W porządku.

Diana River

- Ja już nauczyłam się nie zwracać uwagi na to co czasami robi.-powiedziała kręcac głową.
-Cieszę się że dobrze.-odparła kładąc dłonie na stole przez moment wyglądała jak dobra stara diana

Connor Tempest

CZknąłem
- I.., Śniowu < czknięcie> wy- ygrałem - Powiedziałem uchlany

Diana River

Spojrzała na niego z dezaprobatą lecz uśmiechnęła się lekko.
- Idź lepiej spać Conn.-powiedziała widząc jak się upiła.- Wampir a ma tak słabą głowę.-zamówiła herbatę z lilii

Connor Tempest

- No właśnie. Jako człowiek byłem wytrzymalsi!

Diana River

- Chciałbyś Connosz.- zaśmiała się cicho przypominając sobie jego wyskoki

Bonsai Abhorsen

<popatrzyła na nich i uśmiechnęła się>
Dobrze, że chociaż to się nie zmieniło.