www.vampirates.fora.pl

Diana River

-Och,głupi nie chodzi tu o ratowanie,lecz głupio mi,że widziałeś mnie do połowy nago.Jak byś się czuł gdybym ja cię widziała nago?-powiedziała lekko się rumieniąc.Pocałowała go w policzek.-Nerwus.-skomentowała i uśmiechnęła się pod nosem.-Te piękne róże dla mnie?>

Connor Tempest

- Nie pytaj się głupio bo nie widzę tu innej dziewczyny. A do połowy nagiego to widzisz nmie teraz tak dla informacji...

Diana River

Syknęła i złapała się za głowę.Ziemia się pod nią osuwała.Klęknęła bo nie mogła ustać.
-Nie waż się mnie usypiać.-wystękała.Po całym ciele przechodziły jej ciarki.
-Aaaaa!-krzyknęła gdy ból się nasilił.Nie wiedziała skąd to wie,ale czuła,że ktoś próbuje wejść jej do głowy.
-Zostaw mnie!-krzyknęła,a jej oczy zalśniły jasno.
Wyczerpana osunęła się na ziemię.

Connor Tempest

Spanikowałem... Zacząłem się rozglądac...

Moderator przygód

Nagle z cienia wyszła zakapturzona postac i mieczem zamachnęła się w Connora

Connor Tempest

Odbiłem cios i wbiłęm pałąsz w serce nieznajomego...

Moderator przygód

Upadł na ziemię i umarł...

Diana River

Próbowała się podnieść lecz nie mogła.Stęknęła.
-Co do...?-mruknęła.

Connor Tempest

- Leż bo iwesz co zrobię - Odpowiedziałem szorstko. Kopnąłem butem w twarz nieznajomego. - Martwy...

Diana River

Mimo ostrzeżenia wstała chwiejnie.Podeszła do martwego człowieka.
Odrzuca z twarzy kaptur i spogląda na denata.(martwa osoba inaczej).
Był to mężczyzna z dziwnymi tatuażami na twarzy.
-Skąd ja go znam?-zastanawiała się głośno.Zagłębiła się pamięcią wstecz.
Cofnęła się od niego przypominając sobie.
-Człowiek Rezgonów? Co on tu robi?Dlaczego Ciebie zaatakował?-zadawała sobie pytania.

Connor Tempest

- Diana? Jakich do cholery rezegonów? - Zapytałem zaniepokojony...

Diana River

-Rezgonów.-poprawiła machinalnie.-Jest to stary klan obdarzonych,kiedyś chcieli bym się do nich przyłączyła,ale odmówiłam.Nie wiem czemu mi proponowali członkostwo skoro nie jestem obdarowana.Nie posiadam żadnych mocy.-powiedziała marszcząc brwi.-Ten tu-wskazała mężczyznę-To Drimitr.Młodszy klanu,jest zwany Mesedem.Ze względu na swoją moc.

Connor Tempest

Zamknąłem oczy i próbowałem dostac się do móżgu i myśli Diany...

Diana River

Syknęła,a jej oczy zalśniły.Strumień energii poraził Connora odpychając od jej myśli.

Connor Tempest

- Jesteś pewna że nie masz daru? Tarcza nie była zwykła... - Powiedziałem. - Znam się na rzeczy, wielokrotnie wykręciłem się z niejednej opresji czytając komuś w myślach...

Diana River

-Co potrafisz czytać w myślach?!I jaka znowu tarcza?-zawołała pogubiona

Connor Tempest

- Mówiłęm Ci że znam runy. A niektóre osoby potrafią wytworzyc swoistego rodzaju magiczną tarcze. Coś takiego dzieje się u ciebie... - Zacząłem tłumaczyc...

Diana River

-Co ty pleciesz?Ja i runy czy cię pogrzało do reszty?-zirytowała się,lecz to wyjaśniało czemu Dimirt tak chciał mieć ją przy swojej pieczy.I dlaczego te runy tak ją nęciły.

Connor Tempest

- To skomplikowany rodzaj prastarej magii... - Zacząłem nieświadomie opuszczając bariery wokół swego umysłu...

Diana River

Nie wiedzieć czemu zaczęła skupiać się na uczuciach Connora.Jej umysł wypełniły jakieś świetliste znaki,szepty,krzyki,twarze ludzi w czarnych maskach,zakrwawione ciała ludzi,siostrę Conna,zalały ją wszystkie uczucia jakich doświadczył.Ból,strach,złość,ogromny smutek,miłość i ogromną stratę.Nie mogła wytrzymać natłoku myśli i wspomnień nie wiedziała co się dzieje,jak to przerwać.Jej oczy lśniły jasno,a po policzkach spłynęły perliste łzy.Tego co doświadczał Connor było okropne.Zdała sobie sprawę,że to jego wspomnienia.

Connor Tempest

W jednej chwili w moich oczach pojawiły się płomienie. Wstałem jak wryty i wzniosłem gwałtownie silną barierę tak że Diana aż spadłą z głazu...
- Dlaczego to zrobiłąś?! - Zapytałem twardym głosem...

Diana River

Złapała się za głowę próbując odróżnić swoje myśli od jego wspomnień.Potrząsnęła nią.Jej oczy przygasły,lecz osłaniała je mgiełka.
-Co się stało?Co to było?Jak?-siedziała kuląc się i bujając w przód i w tył.Była teraz zagubiona jak nigdy wcześniej.Wstrząsały nią drgawki.Jej oczy ciemniały z sekundy na sekundę.Nie mogła uwolnić się z kręgu wspomnień.Nie wiedziała jak je zgasić.W końcu jej oczy zrobiły się czarne jak węgiel.Tonęła w sobie nie mogąc sie wydostać.

Connor Tempest

Złapałem Dianę za głowę...
Cholender... Wzięła na siebie moje myśli! Ona może tego nie przeżyc!
Przycisnąłęm ręce na obydwu polikach Diany
- Thrysta! No cholera czemu nie działa?! Thrysta!

Diana River

Zaklęcie nie wyczyściło wspomnień lecz pomogło je odsunąć.Czuła jak odzyskuje świadomość,odzyskuje kontrolę.Nie wiedziała co się stało.Po chwili dotarła do niej prawda.Po twarzy spływały jej łzy.To co widziała i przezywala w jego wspomnieniach było bolesne.Spojrzała na niego.Nie miała pojęcia,że tyle przeszedł.Nie chciała tego...

Connor Tempest

Uśmiechnąłem się niemrawo czując na sobie jej wzrok...
Nigdy więcej mi tego nie rób....