Forum www.vampirates.fora.pl Strona Główna www.vampirates.fora.pl
Coś dla miłośników wampirów i piratów. Znajdźcie własną przystań.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

'Ula (wyobrazcie sobie, ze ten tytul jest poetycki)'

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.vampirates.fora.pl Strona Główna -> Literatura
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Any
Nokturn



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:10, 28 Cze 2008    Temat postu: 'Ula (wyobrazcie sobie, ze ten tytul jest poetycki)'

Mała dziewczynka oderwała nos od szyby samochodu. Już się jej znudziło patrzenie jak krople deszczu spływają po szybie i uderzają w liście drzew.
- Kiedy dojedziemy? – zapytała po raz kolejny starszego brata.
- Nie długo – powiedział – Może poczytasz? Albo się prześpisz?
- Nie – powiedziała twardo – Nie chcę spać. I już przeczytałam tą książkę.
- To pobaw się z Edim.
Edi był mała tchórzofretką, którą mieli od miesiąca. Spałą teraz na Kolnach małej dziewczynki. Delikatnie go pogłaskała.
- On śpi – poskarżyła się – Artur, a może w coś pogramy?
- Ula, przykro mi, ale teraz prowadzę. Potem.
Ula znowu spojrzała za okno. Deszcz po woli ustępował monotonny szum wywoływany przez deszcz uderzający o ulicę po woli cichł. Niebo było rażąco błękitne za ustępującymi chmurami. Dziewczynka westchnęła, zdjęła buciki i usiadła po turecku. Fretka wyrwana ze snu zeskoczyła z kolan dziewczynki i wyjrzała przez okno. Ula roześmiała się.
- Jaka ona jest słodziutka – powiedziała do brata.
- On – poprawił ją Artur – O, zobacz. Jesteśmy.
Wyłączył silnik i wysiadł z samochodu. Ula szybko założyła buty i zrobiła to samo.
- Hej uważaj – powiedział Artur i w ostatniej chwili złapał Ediego próbującego wyskoczyć z samochodu – Nie zapominaj o nim.
- Jak dawno nas tu nie było, nie? – powiedziała wesoła Ula patrząc na jednopiętrowy dom.
Ich dom. Ula i Artur właśnie wrócili z nad morza. I tam nabyli fretkę.
- Ula! – krzyknęła ich mama stając w drzwiach – Chodź tu do mnie.
Ula szybko podbiegła do mamy i ją mocno przytuliła. Potem poszła do samochodu po swoją torbę i klatkę.
- Cii – powiedział Artur – To na razie zostawimy tutaj. Zrobimy rodzicom niespodziankę. I daj mi Ediego. Pójdziesz z rodzicami na pizze a ja się nim zajmę, dobrze?
- Też chcę – powiedziała Ula – Zostać z tobą i się nim zająć.
- No nie wiem – powiedział chłopak – zobaczymy. Teraz chodź do domu.
Artur wziął dwie walizki i zamknął bagażnik. Edi siedział pod jego bluzą. Weszli do domu. Ula poszła zanieść plecak do swojego pokoju. Zapaliła światło i rozejrzała się po pokoju. I zatkało ją. Kiedyś na ścianach miała namalowane kwiatki. Teraz ściany były pomarańczowo żółte i były zupełnie jak sceny z jej ukochanej bajki. A pościel, podkładka na biurko i krzesło były w ”króla lwa”.
- Podoba się? – Zapytał tata stając obok córeczki –Tak sobie pomyślałem, że może chcesz mieć własnego lwa.
Mała Ula była zachwycona. Rzuciła się na tatę, uściskała go i pognała do pokoju brata.
- ARTUR ARTUR ARTUR ARTUR!!! – krzyczała biegnąc przez cały dom – Chodź szybko.
Zdziwiony chłopak pozwolił poprowadzić się małej dziewczynce.
- No szybciej – powiedziała zniecierpliwiona, puściała jego rękę i zaczęła go pchać.
- Wow – powiedział Artur udając zdziwionego – Ładnie.
- Ej – powiedziała Ula patrząc na niego podejrzliwie – Wiedziałeś! I nie powiedziałeś!
Złapała go wokół pasa i zawisła na nim. Ten złapał ją za rączki i podniósł do góry.
- Skąd miałem wiedzieć? – zapytał ze śmiechem, postawił siostrę na podłodze i szybko pobiegło pokoju. Ta ruszyła w pogoń za nim.
Chłopak rzucił się na łóżko czekając na uderzenie. W końcu Ula dobiegła do niego i na niego skoczyła. Po czym mocno przytuliła.
- Złaź, bestio – powiedział Artur i usiadł zrzucając z siebie dziewczynkę.
Wstał założył adidasy i wziął siostrę za rączkę. Po czym wyszedł z domu kierując się w stronę samochodu. Dał siostrze fretkę i wyjął klatkę.
- Chodź pokażemy im naszego pupila.
Weszli do domu i skierowali się do kuchni.
- Mamo patrz – krzyknęła Ula. W ty momencie fretka jej się wyrwała rozcinając jej skórę na dłoni. Artur szybko ją schwytał i wsadził do klatki. Potem wziął siostrę za rękę, postawił klatkę na ziemi i wyjął z szafki wodę utlenioną. Polał nią małe rozcięcie i delikatnie owinął bandażem.
- Co to jest? – zapytał tata.
- Edi – powiedziała Ul z uśmiechem – Prawda, że może zostać, prawda?
- No nie wiem – powiedziała mama z wątpieniem.
- Proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę! – powiedziała Ula.
- No dobra – powiedział tata.
- Idziemy na spacer – krzyknęła dziewczynka i wzięła klatkę do rąk. Ledwo ją trzymała, ale szła dzielnie do drzwi.
- Nazywa się Edi – powiedział Artur pobiegł za siostra – na razie!
Chłopak wziął od niej klatkę i postawił przed drzwiami.
- Chodźmy sami – powiedział pociągnął ją za rękę.
Wyszli na dwór. Było tak ciepło, że ziemia parowała. Wesoła Ula skała po kałużach nie zwracając uwagi na brudne plamy cały czas pojawiające się na jej białych podkolanówkach i jasnej sukience.
Artur też miał to gdzieś. Najważniejsze było to co się działo w tej chwili. Radośnie skakali od kałuży do kałuży a Artur zachwycał się swoją małą siostrzyczką. I tak naprawdę Miał czym. Jej jasne włosy związane czerwoną wstążeczką i błękitne oczy zachwycały każdego. A poza tym Ula była dla Artura wszystkim. A to dlatego, że kiedyś mieli jeszcze jednego brata. Był starszy od Artura o cztery lata. Zawsze obaj świetnie się dogadywali i Damian zawsze dbał o Artura i zrobiłby dla niego wszystko. Niestety odszedł. Utopił się w jeziorze. I to dlatego Ula jest dla Artura wszystkim.
- Laleczko – krzyknął i wziął ją na ręce. I natychmiast zrobił jej samolot. Roześmiani przewrócili się i leżeli na plecach patrząc na niebo.
- Artur – powiedziała dziewczynka – Wiesz, że cię kocham?
- Wiem malutka – powiedział chłopak – Też cię kocham siostrzyczko.
- Wiesz, co? Mam pomysł? Zostaniesz moim mężem?
- Co?
- Proszę! Wtedy już zawsze będziemy razem.
- Ale to niemożliwe – powiedział chłopak siadając po turecku i biorąc siostrę na kolana.
- Dlaczego? Kto nam zabroni?
- Natura. I normalność. Nie da się tak. A poza tym po co? Zawsze będziemy razem.
- Ale ty się kiedyś wyprowadzisz. I już nigdy nie będziesz mnie straszył w nocy, pierwszy dawał prezentów…
- Będę – powiedział Artur – Obiecuję ci.
- Przysięgasz?
- Przysięgam.
- Na co?
Artur zastanowił się przez chwilę po czym wstał, podszedł do jeziorka i zerwał lilię.
- JA, Artur, brat Uli przysięgam uroczyście na tą lilię i hienę Ediego, że moje zwyczaje z małą siostrą nigdy nie ulegną zmianie – po czym podszedł do Uli i podał jej kwiat.
- Wracajmy do domu, moja księżniczko – powiedział i wziął ją na barana. Gdy wracali do domu rozmawiając i śmiejąc się słońce zaczęło zachodzić i po godzinie granatowe niebo iskrzyło się gwiazdami.


----------------
Możliwe, że gdzieś w tekście zawieruszył się 'Sid'. To było pierwsze imię zwierzaka. Więc nie główcie się nad tym kim jest Sid tylko zastąpcie go Edem Wink.
Pisałam to pół przytomna więc pewnie będzie dużo krytyki... A przynajmniej mam taką nadzieję ;P.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bonsai Abhorsen
Akademia Piractwa



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:40, 31 Gru 2008    Temat postu:

Więc tak... Opowiadanie ładne. Całość ładnie ułożona. Taka historyjka, dzień z życia... jednak zabrakło mi jakiegoś albo bardziej rozbudowanego wstępu albo zakończenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.vampirates.fora.pl Strona Główna -> Literatura Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin